W ostatnim czasie wiele osób pytało mnie czy obecny kryzys na rynku finansowym, czy ogólnie w gospodarce, ma również wpływ na rynek domen i wycenę nazw internetowych? Odpowiedź może brzmieć tylko w jeden sposób – oczywiście tak. Współczesny świat opiera się na połączeniach i interakcji elementów ze sobą. Kryzys na jednym rynku często przekłada się na problemy w innym – szczególnie jeśli mamy do czynienia z kryzysem na rynku finansowym czy ogólnym zwolnieniem gospodarki. Zmniejszające się budżety firm – w szczególności na reklamę czy na nowe projekty – mają wpływ na niższe przychody chociażby z parkingu (zarabianie na umieszczaniu reklam pod adresami internetowymi – domenami), co ma pośredni wpływ na zmniejszony popyt na zakup nowych domen (rejestracja dostępnych nazw) jak również akwizycję domen z rynku wtórnego. Podobnie zmniejszenie ilości lub całkowite zastopowanie nowych projektów internetowych powoduje, że kupowanych jest mniej domen a w rezultacie powoduje również obniżenie wyceny nazw internetowych na rynku wtórnym.
Kryzys na rynku domen w Polsce jest znacznie mniej zauważalny niż w innych częściach świata, szczególnie w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi. Wynika to z faktu, że sam kryzys finansowy czy gospodarczy w Polsce ma mniejszą siłę niż na Zachodzie. Dzięki umacniającemu się dolarowi przychody z parkingu nie zmalały w Polsce tak bardzo, jak miało to miejsce w USA, gdzie spadki sięgają kilkudziesięciu procent, niektórzy mówią nawet o dochodach niższych o ponad 50%. W Polsce realny spadek nie nastąpił wcale lub maksymalnie do 10-15% – zależnie od portfolio domen w portfelu. Widać np. ewidentny spadek ilości i wartości reklam kredytów hipotecznych czy pożyczek – nie są już na „topie”, tak jak miało to miejsce jeszcze kilka miesięcy temu. W siłę natomiast rosną chociażby reklamy ubezpieczeń czy lokat bankowych.
Jak zwykle kryzys również tym razem może być zarówno zagrożeniem, jak i szansą – jeśli umiejętnie go wykorzystać. Na polskim i zagranicznym rynku domeny potaniały – w Polsce aż tak drastycznej obniżki nie widać (10-20% i to tylko w przypadku niektórych domen, bo np. domeny trzyliterowe .pl wyraźnie zdrożały – nawet o 80% w stosunku do tego samego okresu w zeszłym roku), ale na rynkach zagranicznych można zauważyć już całkiem konkretne „przeceny”. Świadczą o tym ostatnie sprzedaże, choćby internet.eu (sprzedana za $26,250) czy polska domena lekarze.pl (€14,000) – wielu uważa, że to bardzo okazyjne zakupy, które na pewno szybko się zwrócą.
Warto też przejrzeć dwa wydane ostatnio raporty dotyczące rynku domen – raport Nominet (rejestr domen .co.uk) oraz raport VeriSign (rejestr domen .com i .net). W obu przeczytamy o rosnącym znaczeniu domen krajowych, tzw. ccTLD (Country Code Top Level Domain). Kryzys praktycznie ominął rynek domen krajowych (takich jak .de, .cn, .ru, .pl czy .es) i w nie warto moim zdaniem obecnie inwestować. Domena .com nadal będzie „królową” wszystkich domen z łączną liczbą rejestracji 78 milionów nazw, co daje 45% wszystkich domen na świecie. Jednak to domeny krajowe (ccTLD) będą w najbliższym czasie rosły dużo szybciej niż domeny .com. Już w tej chwili domen ccTLD jest 69 milionów, czyli 40% wszystkich zarejestrowanych na świecie nazw internetowych, co pozwala przewidywać, że już niedługo te właśnie domeny przejmą pałeczkę pierwszeństwa na światowym rynku domen.
Kruszek said
Nic dodać nic ująć, b. dobry art. Przede wszystkim konkretny i treściwy, sama forma treści ok, suche fakty.
Proxy said
Świetny artykuł. Sam zauważyłem właśnie taką tendencje w mojej firmie, gdzie większość klientów decyduje się właśnie na domeny krajowe.
Proxy
misiek said
Danielu, po tym jak wykupiles wszystkie domeny w tym kraju i odsprzedajesz je po 6000 pln, kryzys to normalka.