Do napisania tego krótkiego komentarza zainspirował mnie tweet Andrzeja Bartosiewicza z NASK, który jest Kierownikiem Działu Domen odpowiedzialnego za obsługę domen z końcówką .pl.
Wpis na Twitterze zawiera informację o podwyżce do 60 koron norweskich ceny rejestracji i utrzymania norweskiej narodowej domeny .no. Od 1 marca 2010 koszt domeny .no będzie wynosił równowartość 30 złotych polskich – to o 10 zł mniej niż wynosi koszt domeny .pl dla Partnerów NASK.
Wydawałoby się, że różnica jest niewielka. Jeśli jednak spojrzymy na wartość produktu krajowego brutto na osobę to okaże się, że Norwegia znajduje się na drugim lub trzecim miejscu na świecie (zależnie od źródła danych) z wynikiem blisko $100,000 PKB na osobę. Polska natomiast zajmuje w tym samym rankingu miejsce 50. z wynikiem znacznie poniżej $20,000 na osobę.
Biorąc powyższe pod uwagę oraz zważywszy na różnice w pensjach pracowników w Norwegii i Polsce (a przecież koszty utrzymania pracowników stanowią lwią część budżetu każdej firmy – szczególnie z branży internetowej) można stwierdzić, że Norwegowie płacą za swoje narodowe domeny kilka razy mniej niż Polacy.
Do tego jeszcze można zauważyć, że NASK utrzymuje ponad 1,6 miliona domen, a norweski rejestr niecałe 0,5 miliona nazw .no. Infrastruktura, nakład pracy, ilość pracowników nie powinna się znacząco różnić w obu przypadkach. Roczne przychody norweskiego odpowiednika NASK są więc 2-3 razy niższe i rejestr nadal funkcjonuje bez problemów. I to w kraju, gdzie wszystko jest kilka razy droższe niż w Polsce.
Dlaczego więc wciąż musimy przepłacać za polskie domeny? Co się dzieje z górą pieniędzy, która każdego roku wpływa do NASK z tytułu obsługi domen .pl?
Te pytania proszę kierujcie bezpośrednio do NASK, bo ja nie znam na nie odpowiedzi.
obi said
Zgadza się, realnie tych kilka znaków na dnsie warte jest najwyżej 1pln rocznie, ale czy sprowadzając ceny do poziomu np. 20pln nie doprowadzimy do sytuacji, że trudno będzie znaleźć jakąkolwiek sensowną nazwę? Już ceny na aktualnym poziomie doprowadziły do tego że zarejestrować można jedynie „słowotwórczą” domenę.
Niższe ceny są dobre tylko dla domeniarzy. Inna sprawa że te ~40 baniek mogliby przekazać w tym roku na Orkiestrę.
Daniel Dryzek said
Sęk w tym, że najlepszych nazw i tak nie ma już wolnych. Zostały zarejestrowane kiedy domeny w NASK kosztowały 60 zł i wcześniej, kiedy kosztowały nawet 200 zł. Tylko, że teraz wysokie koszty utrzymania domen przez domeniarzy i tak odbiją się na klientach, którzy będą chcieli odkupić od nich dobre domeny.
Kolejna sprawa to fakt, że w innych rozwiniętych krajach domeny kosztują kilka euro i nie przeszkadza to, żeby takie rejestry jak .de (Niemcy) czy .nl (Holandia) albo .co.uk (Wielka Brytania) posiadały wielokrotnie więcej domen. I nie słyszałem jeszcze, żeby właściciele domen w tych krajach prosili o podwyżki..
Tak naprawdę dla domeniarzy domeny już teraz są stosunkowo tanie w porównaniu do przeciętnego „Kowalskiego”, który ma jedną lub kilka domen i płaci obecnie ponad 100 zł za domenę. Domeniarze mają rabaty za ilość posiadanych domen i mogą już teraz płacić tylko 40 zł za utrzymanie domeny.
I tak jak zauważyłeś na końcu – skoro już domeny muszą być takie drogie, to dlaczego pieniędzy z ich sprzedaży nie przeznaczyć na jakich słuszny cel. Dlaczego na wysokich cenach domen ma korzystać tylko NASK? Kto nadał tej organizacji wyłączność na czerpanie korzyści z narodowej domeny .pl?
slou said
Już widzę jak ze spadkiem cen odnowień spadają ceny domen u domeniarzy. Nie bądźmy śmieszni :) Jak dla mnie NASK może nawet podnieść ceny odnowień – więcej domen wróci na rynek. Z korzyścią dla przeciętnego Kowalskiego, który chce utrzymywać 2-3 domeny .pl
slon said
ZUS, US, NASK – wszystko to samo – ja uwazam ze obnizenie cen odnowien lepiej wplyneloby na rynek, podniesienie cen wcale nie spoowoduje ze zaczna spadac dobre domeny…